wtorek, 18 marca 2014

Jurajskie skamieniałości, czyli weekendowy kurs paleontologii. (zdjęcia)



Mezozoiczne skamieniałości, muszle (a nie tylko ich odciski) liczące jakieś 140 mln lat, z zachowaną masą perłową, podróż do czasów, kiedy tereny obecnej Polski zalewało ciepłe, płytkie morze. To wszystko jest na wyciągnięcie ręki w rezerwacie „Bukowa Góra” na granicy Świętokrzyskiego i Łódzkiego, choć jeszcze w granicach pierwszego z wymienionych województw… Nie wierzycie? Warto się przekonać 




Nasze pokolenie pamięta pewnie rok 1993 i premierę „Parku Jurajskiego”. Wykopywać szkielety welociraptorów jak Allan Grant, w którego wcielił się Sam Neill, - to marzenie wielu chłopców, którzy z uporem maniaka kolekcjonowali wówczas wpinaną do segregatorów serię „Dinozaury”. Cóż. Tych marzeń nie pomożemy Wam zrealizować, ale pewną ich namiastkę – owszem. Spójrzcie na mapę, jak wiele kilometrów dzieli was od Dobromierza (gm. Kluczewsko, Świętokrzyskie) a przekonacie się jak daleko jesteście od realizacji paleontologicznej pasji.

Rezerwat "Bukowa Góra" jest słabo znanym i rzadko odwiedzanym przez turystów miejscem. Ma to oczywiście swoje dobre strony. Najprościej dojechać tam drogą wojewódzką nr 742 Przedbórz-Włoszczowa i skręcić w Dobromierzu na Góry Mokre. Dalej trzeba będzie zostawić auto na poboczu i pójść pieszo wg. znaków PTTK. Warto mieć ze sobą dobrą mapę Przedborskiego Parku Krajobrazowego. 



I nie bierzcie nawet łopaty czy kilofu. To rezerwat, kopać nie można! Spokojnie. Wszystko znajdziecie na powierzchni ziemi. Jeśli dobrze poszukacie przeczesując suche bukowe liście, które skrywają tajemnice sprzed ponad stu milionów lat. Wystarczy znaleźć przewrócone drzewo blisko szczytu Góry Buczyny, które odsłoniło nieco podłoża,  by wśród korzeni lub tuż pod nimi znaleźć muszlę… i to nie jedną (!) mezozoicznych ostryg.





140 mln lat temu obecne pasmo Przedborsko-Małogoskie było dopiero w fazie wypiętrzania. Na dnie ciepłego i płytkiego morza, gromadziły się martwe morskie organizmy, które tworzyły z czasem wapienny podkład. W wielu miejscach na świecie, muszle odciskały się w miękkim podłożu i tak powstawały przepiękne  pieczątki z przeszłości. Same znikały bez śladu. Warunki geologiczne i fizyczno-chemiczne tych terenów pozwalały na więcej - zachowanie całych muszli i wspomnianej masy perłowej, która nadal błyszczy wśród brązowo-szarego nalotu. Jeśli znajdziecie odpowiednią wychodnię, poszukiwania będą prostsze niż grzybobranie.



Zlodowacenia skandynawskie, które wtarabaniły się kilka razy na teren środkowej Europy nie zdołały przykryć osadami skał z mezozoiku – dlatego, skamieniałości są dosłownie na wyciągnięcie ręki. Więcej odpowiedzi na te pytania pewnie przekażą wam przyrodnicy z Przedborskiego Parku Krajobrazowego. Polecamy ich wiedzę i doświadczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz